czwartek, 19 stycznia 2017

:))

Hej Wam :) Bardzo miło jest tu znowu zawitać. Nie pisałam, bo w zasadzie nie było o czym. Nic ciekawego się u mnie nie dzieje, oprócz pracy. W weekend wybieram się na Koncert Meli Koteluk. Strasznie na niego czekałam, to moja ulubiona wokalistka. Do wszystkiego doszła sama :) Nikt jej w niczym nie pomagał. Lubię jej głos, ma bardzo charakterystyczną chrypkę, nie każdy ją ma.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz